Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Pon 9:54, 23 Paź 2006    Temat postu:

To bedzie bardzo subiektywna nominacja, ale czulam sie dzisiaj jak w czeskim filmie...o godzinie ok. 6.16 na przystanku Rogatka czekalam na upragniony autobus KLA, ktory dowiozl by mnie szczesliwie i na czas na dworzec PKS. I oto nadjezdza upragniony autobus...stary ikarus, bez zadnej tabliczki, jaki to numer...rzeklabym "autobus widmo". Na szczescie dopatrzylam sie niewielkiej kartki u dolu szyby z cyfra "4".
Wsiadlam, skasowalam bilet, zasiadlam w "wygodnym"fotelu i czekam na odjazd..wlasnie czekam i czekam...i czekam...pan kierowca sie stara, ale cos nie moze, wychodzi z autobusu, cos sprawdza, ponownie probuje ruszyc, drzwi otwarte...nerwowo zerkam na zegarek...kierowca sie nie poddaje! ooo drzwi sie zamknely, ale nadal nie mozemy ruszyc..stwierdzam ze moze lepiej bedzie wysiasc i poczekac 2 minuty na nastepny (moze nowszy i bardziej sprawny) autobus, ktory dowiezie mnie na czas na dworzec. Podchodze do kierowcy i sie pytam, czy pojedziemy czy tez moglby mnie wypuscic (to co, ze juz zaplacilam za "usluge" KLA 1,10!!!). Pan kierowca odmawia stwierdzeniem, ze "jeszcze bedzie probowal"...i udalo sie !!! ruszylismy ! to niesamowite, ze mozna sie tak cieszyc z takich drobiazgow Smile tuz za zakretem z hukiem otwieraja sie drzwi, tym razem przednie przy kierowcy...hmm wentylacja? i tak sobie jedziemy ulica gornoslaska, z predkoscia 20 km/h...mysle sobie..ze jestem coraz blizej, niz dalej!
no i rzadko zdarza mi sie jezdzic autobusem z otwartymi drzwiami Smile czuje sie troche jak w afrykanskim autobusie Smile dobrze tylko, ze stosunkowo cieplo dzis bylo,bo inaczej moglo mnie "zawiac"...
Zblizamy sie do przystanku na gornoslaskiej...autobus zatrzymuje sie, ale zadne drzwi sie nie otwieraja..w sumie sa juz otwarte, wiec jeden z pasazerow przechodzi pol autobusu, by nimi wyjsc...do otwartych drzwi podchodzi kobieta z dzieckiem i pyta kierowcy jaki to numer? no co za pytanie? nie widzi pani "karteczki z czworka" na szybie? siada tuz przy drzwiach... probujemy ruszyc.. oo ou! znowu? nie! tym razem jednak udalo sie szybciej Smile
Dzieciak ma przodzie autobusu tez ma radoche, pewnie pierwszy raz jedzie przy otwartych drzwiach. Ja mysle sobie..jestem jeszcze blize dworca niz dalej, jeszcze dwa przystanki, jak dobrze pojdzie zdaze na pks i szczesliwie wyjade Smile
Udalo sie, szczesliwie dojechalam do dworca...wysiadlam i wzrokiem odprowadzilam "autobus widmo", mialam wrazenie ze rozpadnie sie na zakrecie..
Na pamiatke zachowalam bilet Smile cale 1,10 za fascynujaca podroz na europejskim poziomie! Mysle, ze komentarz jest zbedny Smile)
ArekWieczorek
PostWysłany: Pią 1:48, 10 Lut 2006    Temat postu: Praca za kółkiem... grozi kalectwem

Radio Merkury napisał:
dodano: 2006-02-09 15:46

Praca za kółkiem... grozi kalectwem


Są ofiarami kradzieży a także ataku złości młodych ludzi. Kierowcy Kaliskich Linii Autobusowych pracują z duszą na ramieniu. Nie czują się bezpieczni.


Często reakcja na złe zachowanie kończy się wizytą w szpitalu. Właśnie tak było w Kaliszu, gdy trzech nieletnich pasażerów pobiło kierowcę autobusu.

Czy kierowcy kaliskich autobusów będą się bronić? Środki ochrony osobistej dla kierowców wprowadzono np. w Niemczech i Anglii. Tam także stosowane są specjalne kabiny odgradzające kierowcę od pasażerów. Jednak ma to także swoje złe strony - kierowca nie jest w stanie zareagować na konflikt pomiędzy pasażerami a tak niestety też bywa.

źródło: http://www.radiomerkury.pl/index.php?art=13715
ArekWieczorek
PostWysłany: Pią 1:24, 10 Lut 2006    Temat postu: Kaliskie Linie Autobusowe

Mam przeczucie, że KLA będzie mieć nominację... i to nie jedną. Warto więc wklejać tutaj "nowinki" naszego monopolisty:


O kontrakcie z KLA napisał:

08-02 12:42

8 milionów złotych - na tyle opiewa kontrakt kaliskiego urzędu miejskiego z Kaliskimi Liniami Autobusowymi.

Kontrakt jest podpisywany co roku. To swoista rekompensata dla KLA za przejazdy ulgowe i bezpłatne, które uchwaliła rada miejska.

Skąd wiadomo, jaką kwotę miasto powinno przekazać przewoźnikowi? Dwa razy do roku prowadzone są badania, ile osób korzysta z przejazdów ulgowych i bezpłatnych, liczone są także sprzedane bilety.

Tegoroczny kontrakt nie jest wyższy od ubiegłorocznego.

Prezydent Janusz Pęcherz twierdzi jednak, że kolejne lata mogą przynieść już znaczny wzrost kontraktu, niewykluczone są też podwyżki cen biletów.

"Gros kosztów wzrasta bardzo szybko. Sama benzyna w ostatnim czasie zdrożała o 40 proc. Nie uda nam się dłużej utrzymywać cen biletów i wysokości kontraktu na tym samym poziomie - to byłby jakiś cud"

Na razie pasażerowie Kaliskich Linii Autobusowych mogą spać spokojnie. O planach podwyżek cen biletów w najbliższym czasie na razie nie słychać.

źródło: http://www.rc.fm/informacje/?id_informacje=14490

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group